Chleb i wino są
elementami niezbędnymi do sprawowania Mszy św. Do przeistoczenia używa
się, za przykładem Chrystusa, nie kwaszonego chleba pszennego i wina z
małą domieszką wody.
Chleb w życiu
człowieka jest niezastąpiony i jego wymowa znaczeniowa ma dlatego wielką
siłę, także w liturgii. Chleb, jak człowiek, wyrasta z ziemi. Jest
darem Bożym.
Początkowo wierni
przynosili ze sobą na zgromadzenie eucharystyczne normalne, domowe
chleby, często kwaszone, w kształcie pełnego koła lub wieńca. Od VIII w.
na Zachodzie chrześcijańskim zaczęto konsekrować chleb wyłącznie nie
kwaszony, naśladując Ostatnią Wieczerzę.
Do przeistoczenia
starano się zawsze używać chleb lepszego gatunku. Chleb konsekrowany
łamano na mniejsze kawałki, stosownie do ilości przystępujących do
Komunii świętej. Od IX w., a powszechnie od XII w. wypiekano gotowe
hostie. Z wielkiego szacunku dla ich przeznaczenia, wytłaczano na nich
wizerunek Chrystusa lub inne symbole związane z Jego Ofiarę, a przy ich
wypiekaniu, szczególnie w klasztorach, brali udział kapłani i diakoni
ubrani w alby i śpiewający psalmy.
Wino w
starożytności należało do artykułów koniecznych do życia, jak chleb i
woda. W Starym Testamencie czytamy iż Bóg powierzył troskę o winnice
człowiekowi. Ich owoce raduję serce (Ps 103,15), pozwalają zapomnieć o
trudzie i zmęczeniu. Stąd do uroczystych uczt należał kielich z winem,
nad którym odmawiano specjalną modlitwę dziękczynną. Stąd też nie
zabrakło kielicha także przy Ostatniej Wieczerzy, będącej uroczystą
ucztą paschalną i równocześnie pożegnalną.
Chleb i wino z
jednej strony symbolizują człowieka, jego pracę i trud wkładany w ich
produkcję, a z drugiej strony symbolizuję Chrystusa, który sam,
zapowiadając ustanowienie Eucharystii, nazwał siebie chlebem żywym (J
6,48) i winnym szczepem z tkwiącymi w nim licznymi gałązkami (J 15,1),
symbolizującymi zjednoczenie wiernych z Chrystusem i udział w Jego
Bóstwie. Zatem zarówno chleb jak i wino są symbolami ludzkiej pracy,
potu, zabiegów o utrzymanie życia biologicznego - po przeistoczeniu
staję się one pokarmem duchowym, podtrzymującym życie nadprzyrodzone.
O symbolice
tkwiącej w chlebie i winie często wzmiankowali pisarze i Ojcowie
Kościoła. Symbolikę tę trafnie podsumowała pieśń eucharystyczna: "Jeden
chleb, co zmienia się w Chrystusa Ciało, z wielu ziaren pszenicznych się
rodzi. Jedno wino, co się Krwią Chrystusa stało, z soku wielu winnych
gron pochodzi. Jak ten chleb, co złączył złote ziarna, tak niech miłość
złączy nas ofiarna. Jak ten kielich łączy kropel wiele, tak nas,
Chryste, w swoim złącz Kościele".
Jest to myśl
patrystyczna prosto ujęta. Chleb sporządzony z wielu ziaren łamie się na
wiele części, aby wszyscy siedzący przy stole mogli się posilić. Jest
to obraz jednoczącej funkcji uczty.
Jednocząca siła
uczty Eucharystycznej ma wyższy poziom, nadprzyrodzony. Święty Paweł
podkreśla tę siłę, gdy pisze o Eucharystii: "my, liczni, tworzymy jedno
ciało. Wszyscy bowiem bierzemy z tego samego chleba" (1 Kor 10,17).
Całe zbawcze dzieło Chrystusa miało ten cel, "aby rozproszone dzieci Boże zgromadzić w jedno" (J 11,52).
Liturgia
kontynuuje to dzieło, którego ostatecznym celem jest zjednoczenie
wszystkich w Chrystusie, w Jego Królestwie. Królestwo Chrystusa często
przyrównywane jest w Piśmie świętym do uczty (Mt 2,2-9; 25,10; Łk 12,36;
14,16-24; Ap 18,9). Każda z tych symbolicznych przypowieści ma wymiar
eschatologiczny. Zapowiada ucztę eschatologiczną w Królestwie
niebieskim. Dlatego Instrukcja o kulcie Tajemnicy Eucharystii poleca:
"ze względu na wymowę znaku Komunia św. nabiera pełniejszego wyrazu gdy
jest przyjmowana pod obiema postaciami. W tej bowiem formie ukazuje się w
doskonalszym świetle znak uczty Eucharystycznej i jaśniej wyraża się
wola dopełnienia nowego i wiecznego przymierza we Krwi Pana. Jaśniej też
uwydatnia się związek istniejący między uczta Eucharystyczną, a ucztą
eschatologiczną w królestwie Ojca" (nr 32).
Ogólne wprowadzenie do mszału Pawła VI, na temat omawianej symboliki pisze:
"Natura znaku
domaga się tego, by materia służąca do sprawowania Eucharystii miała
wygląd pokarmu. Wynika stąd, że chleb eucharystyczny, jakkolwiek nie
kwaszony i w formie tradycyjnej, powinien być tak sporządzony, aby
kapłan w czasie Mszy z ludem mógł rzeczywiście przełamać hostię na kilka
części i rozdzielić przynajmniej niektórym wiernym. Nie wyklucza się
jednak małych hostii, gdy wymaga tego większa liczba przyjmujących
Komunię św. lub inne racje duszpasterskie. Czynność łamania chleba,
która w okresie apostolskim dała nazwę Eucharystii, ujawni moc i wymowę
znaku jedności wszystkich w jednym chlebie. Będzie też znakiem miłości,
ponieważ jeden chleb dzieli się między braci" (nr 283).